Abp Dal Toso: misje ad gentes wciąż bardzo potrzebne

"Nie wystarczy stwierdzić, że Kościół jest misyjny. Trzeba powiedzieć, że jest celem misji skierowanej do narodów, do ludzi, aby głosić Dobrą Nowinę i zakładać nowe wspólnoty kościelne" - powiedział przewodniczący Papieskich Dzieł Misyjnych do biskupów kanadyjskich.

Abp Giampietro Dal Toso podkreślił, że pomimo tylu lat ewangelizacji ciągle jest potrzebna misja ad gentes, skierowana do tych, którzy nie znają Chrystusa. Dotyczy to nie tylko terenów, które uważane są za misyjne, ale bardzo często potrzeba także ewangelizacji na terenach, które już dawno zostały zchrystianizowane. Na przykład w Wielkiej Brytanii ponad 50 procent ludzi deklaruje, że nie identyfikuje się z żadną religią. Natomiast w Niemczech przewiduje się, że w 2060 roku chrześcijan będzie o połowę mniej niż obecnie. Wynika to między innymi z faktu, że młode małżeństwa nie chrzczą swoich dzieci.

Watykański hierarcha zwrócił także uwagę na fakt, że kraje, które kiedyś wysyłały wielu misjonarzy dziś często same potrzebują kapłanów z zewnątrz. Ważną rzeczą jest jednak, aby z terenów uważanych za misyjne nie wyjeżdżało zbyt wielu kapłanów, gdyż są oni potrzebni na miejscu, w swoich Kościołach lokalnych. Nie przeczy to jednak potrzebie wzajemnego ubogacania się Kościoła powszechnego z Kościołami lokalnymi. Relacja taka może zapobiec niebezpieczeństwu tworzenia się Kościołów narodowych. „Im bardziej Kościół lokalny otworzy się na misje, tym bardziej odkryje, że jest częścią Kościoła powszechnego, otwartego na potrzeby wszystkich ludzi. Działalność misyjna ukazuje bowiem, że żaden Kościół nie jest zamknięty sam w sobie, ale istnieje w ożywczym strumieniu, który jednoczy wszystkie wspólnoty kościelne” – powiedział abp Dal Toso.

Źródło: www.vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama