Abp Wojda: Jezus jednoczy i tworzy wspólnotę braci i sióstr

Przez stolicę Podlasia przeszedł Orszak Trzech Króli. Wraz z wiernymi w pochodzie uczestniczył ich pasterz - abp Tadeusz Wojda SAC. Wcześniej metropolita mówił w białostockiej katedrze o orszaku Żydów i pogan, który udaje się do Betlejem, do Jezusa.

W homilii podczas Eucharystii Abp Wojda nawiązując do czytań liturgicznych przypomniał wizję proroka Izajasza nadejścia Mesjasza i spotkania z Nim wszystkich ludów i narodów. „Ów orszak składa się z dwóch grup: pierwszą stanowią synowie Izraela, zaś drugą obce ludy i narody pociągnięte blaskiem światła i chwały Bożej” – mówił Metropolita, dodając że wypełnieniem tego proroctwa było Narodzenie Bożego Syna w Betlejem – „świętym miejscem jedności, do którego zmierzają wszyscy poczynając od pasterzy a kończąc na Mędrcach ze Wschodu”.

Arcybiskup, mówił że przybycie Mędrców ze Wschodu z było „spełnianiem się wizji proroka, a więc początkiem budowaniem jedności pośród wszystkich ludzi na ziemi”, gdyż to „Jezus jednoczy i sprawia, że wszyscy wokół Niego czujemy się braćmi i siostrami. On zasiewem Dobrej Nowiny sprawia, że serca ludzi zwracają się ku Bogu tworząc jedną wielką wspólnotę, której na imię lud odkupiony, Kościół”.

Wskazał na o trud wędrówki i poszukiwań Zbawiciele przez Mędrców wędrujących za przewodem gwiazdy. Zachęcał, aby ich przykład był żywym dla współczesnych chrześcijan, który z otwartością, odwagą, szukają bliskości Pana i prawdy, porzucając swoje życiowe wygody, przyzwyczajenia i brak czasu.

„Dzisiejsza Ewangelia zatem stawia nam pytanie czy jesteśmy blisko czy daleko Jezusa? Można być na Orszaku, można chodzić do kościoła, modlić się i uczestniczyć we Mszy św., a jednocześnie być zamknięty dla Jezusa, odrzucać Prawo Boże, prowadzić życie niemoralne, być zamkniętym na drugiego człowieka, nienawidzić i odmawiać innym przebaczenia…” – mówił Abp Wojda. Prosił, aby dziś każdy dał odpowiedź na to pytanie.

Podkreślał, że konieczne w życiu chrześcijanina jest odczytywanie znaków, które prowadzą do odnajdywania Boga w życiu. Idąc za zachęto św. Pawła, apelował o wyruszenie w drogę wraz z Chrystusem, i umacnianie się na co dzień Eucharystią. Ona jest „przestrzenią jednoczącą wszystkie narody, ludy i języki, jest przestrzenią zbliżająca nas do Jezusa i między sobą. Gdziekolwiek na świecie w niej uczestniczymy, doświadczamy jej misji jednania w różnorodności” – podkreślał.

Metropolita zachęcał, aby za przykładem Mędrców wciąż odnajdywać drogę do Chrystusa, i składać mu swoje dary: „złoto naszego życia duchowego, kadzidło naszych modlitw i zapachu świętości oraz mirrę prawdziwej miłości i dobrych uczynków, które otworzą nam bramy wiecznego zbawienia”.

Orszak, w którym wzięło jak co roku kilkanaście tysięcy osób rozpoczął się modlitwą poprowadzoną przez abp. Tadeusza Wojdę z balkonu Pałacu Branickich. Na schodach pałacu pojawiły się osoby odtwarzające postaci Świętej Rodziny, Trzech Króli oraz Gwiazdora.

Na czele orszaku w powozie jechali Królowie. Za nimi w barwnym korowodzie podążały całe rodziny, przedszkolaki, uczniowie szkół, grup i wspólnot parafialnych, a wraz z nimi tysiące białostoczan. Dominowały trzy kolory oznaczające trzy kontynenty: zielony – Azję, niebieski - Afrykę i czerwony- Europę. Wszyscy uczestnicy wydarzenia otrzymali znak rozpoznawczy orszaku – symboliczną koronę.

W siedmiu miejscach w centrum miasta odgrywane były kolejne sceny orszakowego przedstawienia: „Pasterze pod Giewontem”, „Gospoda”, „Dwór Heroda”, „Walka Dobra ze Złem”. Po przejściu przez „Bramę Anielską”, uczestnicy Orszaku dotarli do „Stajenki” z Nowonarodzonym Jezusem przy Archikatedrze Białostockiej. Tu odegrana została scena złożenia darów i oddania pokłonu Chrystusowi.

Przy stajence Arcybiskup Metropolita, stwierdził, że „każdy z uczestników orszaku stał się niejako królem - mędrcem, podejmując trud dotarcia do stajenki, aby oddać hołd Jezusowi i doświadczając radości spotkania z Panem”.

„Wszyscy stajemy się dziś apostołami i misjonarzami, zanoszącym Dobra Nowinę innym” – dodał arcybiskup, prosząc, aby uczestnicy orszaku „zanosili Chrystusa tym, którzy nie mogli przyjść na tegoroczny orszak, tym którzy są daleko od Jezusa i tym, którzy w Niego jeszcze nie wierzą”. Zachęcał do nieustannego budowania wspólnoty mieszkańców ziemi podlaskiej.

Dziękując organizatorom i uczestnikom Orszaku podkreślił, że jest on wielkim świadectwem wiary białostoczan. Z okazji rozpoczynających się w Kościele prawosławnym Świąt Bożego Narodzenia życzył wiernym Kościoła prawosławnego, aby „Boże Narodzenie było czasem pięknej radości duchowej i ludzkie oraz aby przychodzący Pan nieustannie obdarzał swoimi darami”.

W Archidiecezji Białostockiej Orszaki Trzech Króli przeszły także ulicami Sokółki, Moniek, Knyszyna, Wasilkowa, Suchowoli i Dąbrowy Białostockiej.

Źródło: Teresa Margańska / Archidiecezja Białostocka

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama