„Gorący Patrol” z pomocą dla wykluczonych już na ulicach Lublina

Po raz kolejny wolontariusze z Lublina wyruszają z mobilnym „Gorącym Patrolem” w poszukiwaniu osób w kryzysie bezdomności.

Do dyspozycji mają bus wyposażony w specjalistyczny sprzęt: defibrylator, apteczkę, ciepłe ubrania, koce i kołdry. W czwartek pojazd, akcesoria i samych wolontariuszy pobłogosławił bp Mieczysław Cisło.

Już od kilkunastu lat, wraz z nadejściem chłodnego okresu jesienno-zimowego, wolontariusze z lubelskiego Centrum Wolontariatu niosą pomoc osobom w kryzysie bezdomności. Zapewniają im gorącą zupę, cieplejsze ubrania a także podstawową pomoc medyczną.

W tym roku „Gorący patrol” ruszył już 1 listopada, natomiast w ubiegły czwartek wolontariuszy wraz z busem i wyposażeniem pobłogosławił bp Mieczysław Cisło. – Cieszymy się, że coraz więcej ludzi angażuje się w to dzieło pomocy bezdomnym. Różne sytuacje sprawiły, że znaleźli się w tak trudnej sytuacji – powiedział lubelski biskup pomocniczy.

Inicjatorem akcji jest archidiecezjalny delegat ds. pomocy wykluczonym ks. Mieczysław Puzewicz. - Akcesoria są ważne – pojemny mikrobus a w nim defibrylator, termosy, latarki, ubrania, buty i opatrunki. Z tym dojeżdżamy do zawalisk, pustostanów, legowisk i altanek na ogródkach działkowych - napisał na swoim blogu duszpasterz.

- Do tej pory odwiedziliśmy blisko sto osób żyjących w takich warunkach. Kilkanaście przekonaliśmy do zgłoszenia się do schronisk lub noclegowni. Przynajmniej trzy z nich żyją dzisiaj już w przyzwoitych warunkach, z dachem nad głową, pracują lub podejmą wkrótce pracę. W kategoriach statystyki to może nie za wiele, ale trzymamy się zasady, że dobrzy pasterze szukają nawet jednej zaginionej owieczki. Będziemy szukać – przekonuje we wpisie ks. Puzewicz.

Wolontariuszy z "Gorącego patrolu" można spotkać codziennie wieczorem przy ulicy 1 Maja 20. Tam też można otrzymać środki opatrunkowe, witaminy, a także wymienić odzież i bieliznę. Do Punktu Pomocy Bezdomnym można także przynosić najpotrzebniejsze rzeczy, takie jak ciepłe ubrania i koce. Mobilne patrole pojawiają się w całym mieście, zwłaszcza na dworcach, w parkach i placach, w miejscach, gdzie najczęściej koczują wykluczeni.

Według raportu przygotowanego w 2017 r. przez Ministerstwo Polityki Społecznej oficjalnie w Lublinie jest ponad 300 bezdomnych. Jednak zdaniem lokalnych organizacji charytatywnych liczba doświadczonych skrajnym ubóstwem wynosi ponad 1000 osób.

dab / Lublin

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama