Na ile niemieckie społeczeństwo wyparło prawdę o zbrodniach wojennych?

70 proc. Niemców uważa, że ich naród jest wzorem dla innych, jak rozliczyć się z przeszłości. Tymczasem tylko 10 proc. załogi obozu Auschwitz-Birkenau stanęło po wojnie przed sądem w jakimkolwiek państwie – powiedziała Hanna Radziejowska, szefowa oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie.

W rozmowie z Maciejem Pieczyńskim („Do Rzeczy”) opowiedziała o tym, jaki jest w Niemczech stan wiedzy na temat drugiej wojny światowej i niemieckich zbrodni.

„Słyszałam anegdotę o oprowadzaniu niemieckich wycieczek po wystawie pomnika Holokaustu w Berlinie. Na pytanie: «Ile było niemieckich ofiar Holokaustu?» uczniowie bez wahania odpowiadają «3 mln», podczas gdy w rzeczywistości zginęło ich ok. 165 tys. (z pół miliona). W powszechnej świadomości widoczny jest zatem brak wiedzy o Zagładzie polskich Żydów. A już o następnych 3 mln Polaków nieżydowskiego pochodzenia, wymordowanych przez III Rzeszę, nasi zachodni sąsiedzi praktycznie nic nie wiedzą. Niemcy niechętnie mówią o przynależności państwowej ofiar. Z reguły używają kategorii takich jak Żydzi, Sinti, ofiary eutanazji, homoseksualiści…” – mówiła Radziejowska.

Podkreśliła, przywołując badania, że Niemcy wypierają prawdę, że ich przodkowie popierali politykę III Rzeszy i w niej uczestniczyli.

„Jak pokazują badania, Niemcy mają świadomość, że to właśnie III Rzesza dokonała tych wszystkich potwornych zbrodni. Ale co innego odpowiedzialność państwa, a co innego odpowiedzialność indywidualna. W badaniach MEMO-Studie 2019 przygotowanych przez Uniwersytet w Bielefeld na pytanie: «Co robili twoi przodkowie w czasie drugiej wojny światowej?» 70 proc. odpowiada, że «nie byli wśród sprawców zbrodni III Rzeszy». 36 proc. zapewnia, że «byli ofiarami III Rzeszy». Kolejne 29 proc. szczyci się przodkami, którzy «pomagali potencjalnym ofiarom prześladowań narodowego socjalizmu». Tymczasem według historyków z polityką III Rzeszy nie zgadzało się tylko ok. 0,3 proc, co odpowiada 200 tys. w 70-milionowym społeczeństwie. Tak działa psychologiczny mechanizm wyparcia”.

Zaznaczyła, że 70 proc. Niemców uważa, że ich naród jest wzorem dla innych, jak rozliczyć się z przeszłości. „Tymczasem tylko 10 proc. załogi obozu Auschwitz-Birkenau stanęło po wojnie przed sądem w jakimkolwiek państwie w Europie. W przypadku innych obozów mówimy o zaledwie paru procentach” – mówiła.

Zaznaczyła, że niewiedza Niemców na temat Polski jest dużym problemem.

„Niemcy uważają, że źródłem zbrodniczości III Rzeszy był wyłącznie nacjonalizm, nie zaś imperializm. Czyli do absolutnego zła nie doprowadziły same podboje obcych państw, demontaż państw, umożliwiające największe zbrodnie, tylko uwielbienie własnego narodu. Na to wszystko nakłada się lekceważący stosunek do Europy Wschodniej. Problemem jest niewiedza Niemców nie tylko na temat zbrodni na Polakach w czasie drugiej wojny, lecz także w ogóle na temat Polski i Polaków” – powiedziała Hanna Radziejowska.

Podkreśliła, że sytuacja w czasie wojny Polaków i Niemców była zupełnie inna i inaczej wygląda także sprawa rozliczenia się z przeszłością. Polacy nie kolaborowali na poziomie politycznym, a kolaboracja indywidualna była ścigana i karana, bo nie była akceptowana społecznie. Niemcy byli w innej sytuacji: charakter zbrodni był masowy na poziomie państwa i wytwarzała się zmowa milczenia.

Źródło: „Do Rzeczy”

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama