Zamach na kościół w Egipcie pomimo zaostrzonych środków bezpieczeństwa

Co najmniej 10 osób zginęło, a kilkanaście zostało rannych w wyniku wczorajszego ataku terrorystów na kościół należący do prawosławnych Koptów w Helwan, miejscowości położonej na południe od stolicy Egiptu – Kairu.

Do ataku doszło pomimo zaangażowania w tym kraju ponad 250 tys. policjantów i żołnierzy do ochrony chrześcijan i turystów w czasie świąt Bożego Narodzenia, które są tam obchodzone w dwóch terminach: katolicy według kalendarza gregoriańskiego 25 grudnia, natomiast prawosławni według kalendarza juliańskiego 7 stycznia.

W tych dniach także (22 grudnia) zaatakowano i sprofanowano budynek, w którym chrześcijanie spotykali się na  modlitwę. Tragedia ta rozegrała się w wiosce Kafr al Wasline, leżącej na południe od Kairu. Po modlitwie w meczecie 5 tys. muzułmanów otoczyło budynek, po czym wielu wdarło się do środka i całkowicie go zniszczyło. Destrukcji uległo wszystko, co znalazło się w zasięgu ich rąk: szaty i księgi liturgiczne, krzyże, ikony,  mikrofony, głośniki, ławki, krzesła. Budynek ten był miejscem modlitwy, gdzie spotykali się chrześcijanie, gdyż nie mają tam oni żadnej innej świątyni ani nie otrzymali zezwolenia na jej wybudowanie. Pobito również rodzinę, która ofiarowała ten budynek chrześcijanom.

Powodem tego ataku, jak podaje angencja Asia News, były pogłoski, rozsiewane przez fundamentalistów muzułańskich, jakoby obok budynku planowano wybudować dzwonnicę. Ta informacja wywołała gniew muzułmanów, po czym, zwołani na  Facebooku, dopuścili się profanacji.

pp/rv

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama