"Miriam stała się dla mnie dużym ciężarem. Na początku nie rozumiałam tego. W pewnym momencie zauważyłam, że robię się wściekła, np. podczas Mszy świętej, gdy w modlitwach słyszałam odniesienia do jej dziewictwa, do jej czystości... Nadal jest to dla mnie bardzo trudne, choć minęło tak wiele lat od krzywdy, która pozbawiła mnie poczucia nienaruszonej kobiecej godności" - pisze wykorzystana seksualnie w dzieciństwie kobieta.